Jeśli ubiegasz się o doktorat, bardzo ważne jest mieć dobre CV, a najważniejszym jego elementem są praktyki laboratoryjne. Poszukiwani są studenci, którzy odbyli praktyki w wielu różnych laboratoriach, najlepiej w różnych krajach. Wiadomo, że studenci tacy potrafią radzić sobie z różnymi projektami, pracować w różnych warunkach i nie boją się opuszczenia swojego miejsca zamieszkania.
Kolejnym ważnym atutem, który dają praktyki są referenci, których listy polecające będą brane pod uwagę podczas procesu selekcyjnego na doktorat. Utrzymuj dobre stosunki, ze swoimi szefami w laboratoriach, bo mogą Ci w przyszłości pomóc.
Dostać się na praktyki laboratoryjne wcale nie jest tak trudno, jak może się początkowo wydawać. Jeśli tylko masz czas, staraj się pracować podczas roku akademickiego, a w wakacje postaraj się połączyć przyjemne z pożytecznym i pojedź na praktyki do interesującego Cię kraju. Na tej stronie opiszemy jak można próbować to zaaranżować.
Na moim wydziale (Międzyuczelniany Wydział Biotechnologii UG/AMG, Gdańsk) istnieje zwyczaj zapisywania się na Pracownie Indywidualne. Aby zapisać się na taką pracownie, należy udać się do laboratorium swojego ulubionego profesora i zapytać się jego, czy nie znalazłoby się coś do zrobienia dla Ciebie. Najczęściej profesor powie, że nie za bardzo, ale jeśli przyjdzie się do niego wystarczającą ilość razy by dostrzegł twoją determinację, ostatecznie się zgodzi.
Praktyki takie odbywają się zazwyczaj pod okiem jednego z doktorantów katedry. Polegają one początkowo na pomaganiu w prostych czynnościach (przygotowanie buforów, a nawet pakowanie tips'ów) i obserwowaniu prowadzonych eksperymentów. Stopniowo, w miarę zdobywania doświadczenia, będziecie otrzymywali coraz bardziej złożone zadania, chociaż najprawdopodobniej nie będzie to jeszcze indywidualny projekt.
Istnieje też grupa tematów tzw. “wysokiego ryzyka”. Która może Ciekawić profesora, ale jest zbyt ryzykowne by dać na temat pracy magisterskiej, a doktorant nie ma czasu. W czasie studiów miałem okazję wykonywać taki projekt – czyszczenie i próba identyfikacji barwnika wyizolowanego z pleśnie antarktycznej. Barwnik miał kolor niezwykle ciekawy – różowy, ale był bardzo labilny. Projekt zakończył się fiskiem, ale to czego się nauczyłem, to moje.
Na praktyki tego rodzaju należy zapisać się tak wcześnie jak tylko jest to możliwe, na trzecim (a nawet drugim) roku. Pamiętajcie o tym, ze CV konstruuje się na zasadzie toczenia kuli śniegowej – pierwszy etap, ułatwia następny, następny ułatwia kolejny itd.
Jeśli nie możesz się dogadać z profesorem na uczelni w sprawie własnego projektu, sprawdź czy w twoim mieście jest ośrodek Polskiej Akademii Nauki (PAN) zajmujący się dziedziną którą Cie interesuje. Jeśli tak, to udaj się tam i spróbuj porozmawiać bezpośrednio z osobą prowadzącą grupę (możesz wcześniej się umówić z tą osobą telefonicznie na spotkanie). Z moich obserwacji wynika, że niektóre PAN-y są odcięte od Uczelni, od dopływu dobrych studentów i poszukują ludzi, którzy byli by zainteresowani.
Jeśli w twoim mieście nie ma ośrodka PAN-u to równie dobrze możesz skontaktować się z profesorem z PAN-u z innego miasta i pojechać tam na wakacyjny projekt. Praktyki w Polsce nie powodują, że ćwiczysz język, ale jak na razie ewentualne koszty utrzymania są dużo niższe niż za naszą zachodnią granicą. Ponadto Polska Akademia Nauk jest rozpoznawalną “marką”.
Jeśli twoja uczelnia nie organizuje pracowni indywidualnych, lub wszystkie miejsca są zapełnione, pomyśl o założeniu koła naukowego. Jeśli skrzykniesz 2-3 osoby, wymyślisz (lub nawet nie) jakiś projekt i zdobędziesz przychylność jednego z profesorów, możecie spróbować założyć koło.
Działalność takiego koła wiąże się najczęściej z możliwością prowadzenia prac w laboratorium, gdy jest ono wolne, czyli np. w weekendy. W zależności od projektu, nadzorować was będzie doktorant, albo technik laboratoryjny. Po zarejestrowaniu koła można zdobyć pewne fundusze na prowadzenie eksperymentów i udział w konferencjach studenckich.
Bardzo popularną możliwością zdobycia doświadczeń laboratoryjnych poza uczelnią jest udział w programie Sokrates-Erasmus. Ten program, dotowany przez UE, polega na wymianie studentów różnych uczelni. Większość uczelni ma podpisane programy wymian z uczelniami w Anglii, Niemczech, Skandynawii, etc. O szczegółach wymian dowiesz się w Dziale Współpracy z Zagranicą twojej uczelni.
Naprawdę warto zaaplikować do tego programu, gdyż wiele uczelni związanych z biologią molekularną, chętnie widzi studentów z Polski. Dla zachęty powiem, że gdy ja aplikowałem na Sokratesa, chętnych było dokładnie tylu ile dostępnych miejsc wymiany (choć na większości uczelni jest troszkę większa konkurencja).
Wiele instytucji naukowych prowadzi programy letnich praktyk dla studentów. Takie praktyki są wspaniałą możliwością spędzenia wakacji w interesującym kraju, w interesującym laboratorium, otrzymując skromne (ale wystarczające) stypendium.
Selekcja do takich programów jest oparta na takich kryteriach, jak średnia ocen, wcześniejszy udział w praktykach laboratoryjnych, referencje… Szanse twoje wzrastają więc, jeśli już wcześniej pracowałeś w laboratorium.
Na stronie Programy praktyk letnich zamieszczamy znane nam adresy instytucji oferujących takie programy.
Wiele firm farmaceutycznych na Polskim rynku organizuje Akademie, które są nowymi metodami rekrutacji i rozwoju kadr dla firmy, opartymi na szkoleniach wewnętrznych i rozwoju młodych pracowników.
Absolwenci, wybitnie utalentowani i posiadający odpowiednie predyspozycje, mają szanse systematycznego poszerzania wiedzy i umiejętności, na podstawie przygotowanych przez dział personalny firm wieloletnich ścieżek kariery i rozwoju. Najlepsi dostają staż.
Więcej informacji na stronie: Akademie Firm Farmaceutycznych
INTERNATIONAL ASSOCIATION FOR THE EXCHANGE OF STUDENTS FOR TECHNICAL EXPERIENCE (IAESTE) umożliwienia studentom uczelni technicznych zdobywania naukowych i zawodowych doświadczeń poza granicami ojczystego kraju. Możesz z niej skorzystać wyłącznie jeśli jesteś studentem politechniki zrzeszonej w sieci w współpracy (sprawdź na stronie www.iaeste.pl). Praktyka może się odbywać na uczelni, w instytucji naukowej (na przykład w Maxie) albo firmie. Selekcja (przynajmniej na Politechnice Łódzkiej) odbywa się na podstawie ilości zdobytych punktów. Punkty te przyznawane są za ocen z przedmiotów, języka “wyjazdowego” (języka w którym ma się odbyć praktyka), roku studiów (im jesteś starszy tym masz większe szanse). Dodatkowe punkty można zdobyć za aktywne działanie w IAESTE.
Jeśli nie udało Ci się znaleźć miejsca na wakacje, jest jeszcze jedna szansa i mimo iż wydaje się to nieprawdopodobne, naprawdę jest to możliwe… napisz bezpośrednio do profesora na innej uczelni.
Jeśli masz skonkretyzowane zainteresowania, wiesz w jakiej dziedzinie chciałbyś odbyć praktyki, odszukaj w Internecie uczelnie, na których prowadzi się takie badania. Gdy już je znajdziesz, napisz maila do profesora prowadzącego laboratorium i powiedz, ze podoba Ci się jego laboratorium i że chciałbyś przyjechać w wakacje jeśli to możliwe. Załącz do przesyłki swoje CV i list motywacyjny.
Oczywiście jest możliwe, że profesor nie będzie miał czasu i/lub pieniędzy, żeby przyjmować studentów. Na taką ewentualność należy zabezpieczyć się, wysyłając listy do kilku miejsc (choć może lepiej po kolei, a nie naraz). Nie zrażaj się brakiem odpowiedzi, aplikuj, aplikuj, aplikuj.
Szanse na powodzenie takiej strategii są duże, bo wielu profesorów chętnie pozna umotywowanego studenta. Jest on przecież potencjalnym kandydatem na dobrego doktoranta. W wielu miejscach możliwe jest otrzymanie skromnego stypendium i/lub zakwaterowania. Jeśli nie stać Cię na utrzymanie się za granicą (a kogo stać?), nie bój się zapytać o możliwość takiego dofinansowania.
Powodzenia!